Miłość, która nie zna granic – nawet śmierci
„Moja martwa dziewczyna” to opowieść, która wymyka się schematom. W świecie, gdzie ludzie i nieumarli współistnieją w cieniu nagrobków, powstaje historia o uczuciu tak dziwacznym, że aż… romantycznym. Piotr – zwykły chłopak z pozoru – zakochuje się w Jutce, która ma pewien drobny problem: nie żyje. A konkretniej – jest zombie. Ich randki? Spacerują między grobami. Ich wspólne wieczory? Spędzają w towarzystwie duchów, ghuli i topielic. Jednak nawet najbardziej upiorna sceneria nie jest w stanie zatrzymać rodzącego się uczucia.
Cmentarz, który tętni życiem… po śmierci
Miejsce akcji tej niezwykłej książki to cmentarz – ale nie taki, jakim go znasz. To przestrzeń pulsująca energią istot, które dawno powinny spoczywać w pokoju. Duchy o niezałatwionych sprawach, złośliwe zjawy, a nawet topielice z ironicznym poczuciem humoru – wszystko to tworzy tło dla historii o miłości i zazdrości. Autor z ogromnym wyczuciem i szczyptą czarnego humoru kreśli wizję świata po drugiej stronie, gdzie życie po śmierci może być zaskakująco… intensywne.
Trójkąt miłosny z przeszłością
Sytuację Piotra i Jutki komplikuje nie tylko jej stan nieżycia, ale również… była dziewczyna Jutki. Kasia, zmarła kilkaset lat temu, nie zamierza odpuścić. Niepokój, zazdrość i dawne uczucia powracają z siłą, której nie sposób zignorować. Trójkąt miłosny nabiera niesamowitego tempa, a cała nekropolia staje się areną emocji, których nie powstydziliby się żywi.
Morderstwo wśród umarłych
Wszystko się zmienia, gdy na cmentarzu zostaje znalezione ciało – tym razem świeże, nieumarłe, ale martwe w tradycyjnym sensie. Tajemnicze zabójstwo staje się początkiem lawiny zdarzeń, które wstrząsają światem nieumarłych. Kto zabił? I dlaczego to zabójstwo ma związek z przeszłością Jutki? Spokojna dotąd równowaga zostaje zachwiana. Rozpoczyna się śledztwo, a mroczne sekrety wychodzą z grobów.
Nietuzinkowi bohaterowie i atmosfera z dreszczykiem
„Moja martwa dziewczyna” to nie tylko historia miłosna – to przede wszystkim galeria oryginalnych postaci. Autor bawi się konwencją, przedstawiając nieumarłych jako istoty z charakterem, temperamentem i humorem. Duchy narzekające na pogodę, ghule z artystycznymi zapędami, zombie z rozterkami sercowymi – ten świat pełen jest absurdu, który doskonale komponuje się z gotyckim klimatem.
Czarny humor i melancholia
To, co wyróżnia tę książkę, to niezwykła mieszanka czarnego humoru z głęboką melancholią. Momentami śmieszna, momentami wzruszająca, „Moja martwa dziewczyna” balansuje na granicy groteski i poezji. Autor w subtelny sposób dotyka tematów śmierci, przemijania i miłości, które – choć ujęte w groteskowy sposób – wybrzmiewają niezwykle autentycznie.
Dla kogo jest ta książka?
Dla miłośników nietypowych romansów. Dla tych, którzy lubią historie z dreszczykiem, ale niekoniecznie krwawe horrory. Dla czytelników szukających czegoś świeżego, oryginalnego, przełamującego konwencję. Jeśli lubisz gotycki klimat, czarny humor i postacie, które mimo śmierci wciąż potrafią kochać, śmiać się i… zazdrościć – to książka właśnie dla Ciebie.
Czego możesz się spodziewać po lekturze?
-
Niezwykłego romansu z zaświatów
-
Bohaterów, których nie da się zapomnieć
-
Trójkąta miłosnego z duchami w tle
-
Tajemniczego śledztwa na granicy światów
-
Mnóstwa emocji – od śmiechu po wzruszenie
Śmierć to dopiero początek
„Moja martwa dziewczyna” udowadnia, że największe uczucia mogą przetrwać nawet po drugiej stronie. To opowieść o tym, że serce nie przestaje kochać, gdy przestaje bić. I że nawet zombie może mieć rozterki miłosne, dawną miłość, sekrety z przeszłości i marzenia na przyszłość. W tej książce śmierć to nie koniec – to początek niezwykłej przygody.