Mroczne ulice Lunde i jedno pytanie: kto zabija dzieci?
W Ściekach, najpodlejszej dzielnicy Lunde, życie dzieci nie ma żadnej wartości. Wyrzuty społeczeństwa – sieroty, kaleki, wyrzutki – znikają bez śladu, giną w okrutny, niewyjaśniony sposób. Śmierć w tych zaułkach nie wzbudza już emocji. Strach stał się chlebem powszednim, a obojętność jedyną ochroną przed bólem.
Nikt nie odważył się dotąd stanąć naprzeciw siły, która poluje na najmłodszych. Nikt nie odważył się tropić tego, co czai się w mroku. Aż do teraz.
Powrót Samuela Reiliga – ożywieńca, sługi bogini i łowcy śmierci
Samuel Reilig, niegdyś człowiek, dziś ożywieniec i sługa zapomnianej bogini, wraca do Lunde, by rozliczyć przeszłość i wytropić istotę, której imię budzi grozę: Dzieciołap. Ale nie jest sam. Towarzyszy mu Raon – demoniczna istota uwięziona w ciele dziecka. Ich relacja to mieszanka nieufności, brutalności i współzależności, której nie da się łatwo zaszufladkować.
Z czasem odkrywają, że zło, z którym przyszło im się zmierzyć, sięga głębiej niż przypuszczali. Śmierć dzieci to tylko wierzchołek góry lodowej – prawdziwa ciemność toczy Lunde od środka, zatruwając jego mieszkańców i ich sumienia.
Książka fantasy, która nie owija w bawełnę
„Dzieciołap” to powieść dla tych, którzy nie boją się konfrontacji z mrokiem – tym prawdziwym, ludzkim, cielesnym. Nie znajdziesz tu wygładzonego świata magii ani heroicznych czynów. To brutalna, surowa opowieść o walce o ostatni skrawek człowieczeństwa w świecie, który dawno o nim zapomniał.
Samuel nie jest bohaterem w klasycznym rozumieniu. Jest istotą pomiędzy życiem a śmiercią. Jego misja nie jest romantyczna. To rachunek sumienia świata, który pozwolił umrzeć niewinnym – i teraz musi zapłacić cenę.
Kim jest Dzieciołap?
Legendy mówią o cieniu przemierzającym ulice, cieniu o oczach jaśniejących jak Nestra w pełni. O istocie, która szepcze dzieciom do snu, a potem je zabiera. Nikt nigdy go nie widział. Nikt, kto przeżył.
Ale Dzieciołap istnieje. I wie, że Samuel nadchodzi. Czeka na spotkanie, które zakończy pewien rozdział – albo otworzy zupełnie nowy.
Mroczny klimat, bezkompromisowy styl, zapadające w pamięć postaci
Autor z chirurgiczną precyzją rysuje obraz miasta rozpadającego się pod ciężarem grzechu i obojętności. Ulice Lunde to nie tło – to żywy organizm, który oddycha, choruje i umiera. Dialogi są pełne napięcia, a fabuła prowadzona w rytmie nieustannego niepokoju – nigdy nie wiesz, co czai się za rogiem, a śmierć może nadejść w każdym akapicie.
W „Dzieciołapie” znajdziesz wszystko, czego oczekujesz od mocnego dark fantasy – tajemnice, potwory, zgniliznę moralną, ale też pojedyncze, jasne błyski nadziei. Bo nawet w najgłębszym mroku można odnaleźć iskrę… która potrafi spalić cały świat.
Dla kogo jest ta książka?
Jeśli lubisz surową, intensywną literaturę z pogranicza dark fantasy, horroru i urban fantasy, „Dzieciołap” to tytuł obowiązkowy. Jeśli nie boisz się trudnych tematów – przemocy, śmierci, granic człowieczeństwa – sięgnij po tę książkę.
To także idealna propozycja dla fanów takich klimatów jak „Miasto schodów”, „Czarnoksiężnik z blizną” czy „Blady Król”. Ale przede wszystkim to powieść, która zostawia ślad – nie tylko fabularny, ale i emocjonalny.
Jedynie naznaczeni przez śmierć mogą ocalić żywych
To nie jest książka, którą się czyta dla rozrywki. To książka, którą się przeżywa. W której padają pytania, na które nie ma łatwych odpowiedzi. I w której śmierć nie jest końcem – lecz elementem układanki.
Czy Samuel Reilig odnajdzie Dzieciołapa? Czy Raon zdoła zachować swoje człowieczeństwo, mimo że nigdy go nie miała? I czy Lunde, miasto przeżarte zepsuciem, ma jeszcze szansę na odkupienie?
Dokładamy wszelkich starań, aby informacje zawarte w opisie były rzetelne i aktualne, jednak mają one charakter poglądowy i nie stanowią oferty handlowej. Nie ponosimy odpowiedzialności za ewentualne błędy lub zmiany w specyfikacji.