Alan Moore i jego jutro – szalone, śmieszne, zaskakujące
Gdy mistrz komiksowego słowa, Alan Moore, zabiera się za opowieści o przyszłości, możesz być pewien jednego: nie będzie nudno. „Opowieści jutra” to eksplodująca kreatywnością antologia, która łączy gatunki, miesza konwencje i bawi się formą. To wizja przyszłości w krzywym zwierciadle – z dużą dawką satyry, ironii i szalonej wyobraźni.
Zebrane w tym tomie historie pierwotnie ukazały się w amerykańskich zeszytach „Tomorrow Stories” #1–12. Po raz pierwszy dostępne po polsku w tak bogatym i spójnym wydaniu, dają czytelnikowi unikalną okazję do wejścia w umysł twórcy „Strażników”, „V jak Vendetta” i „Ligi Niezwykłych Dżentelmenów” – ale od strony luźniejszej, żartobliwej i absolutnie nieprzewidywalnej.
Ekscentryczni bohaterowie, których nie zapomnisz
W „Opowieściach jutra” nie ma jednego głównego bohatera – jest ich cała galeria, a każdy z nich zasługuje na osobne uniwersum. Znajdziesz tu:
-
Jack B. Quick – dziecięcy geniusz naukowy z Queerwater, którego odkrycia są równie osobliwe, co katastrofalne.
-
Greyshirt i Cobweb – duet rozwiązujący kryminalne tajemnice w dusznym i dekadenckim Indigo City.
-
Pierwszy Amerykanin i US Aniołek – parodia superbohaterskich duetów i pastisz amerykańskiego mitu o herosach.
-
Splash Brannigan – żywa plama tuszu w mieście Coffeeburg, której przygody są absurdalne, komiczne i zaskakująco inteligentne.
Każda z tych postaci to odrębny gatunek narracji – od slapstickowego humoru, przez noir z elementami retro, po zakręcone science fiction i eksperymenty narracyjne.
Gra z formą i oczekiwaniami – Moore w najwyższej formie
Alan Moore pokazuje w tym albumie, że komiks to nie tylko medium do opowiadania historii – to narzędzie do ich dekonstruowania. W „Opowieściach jutra” miesza styl retro z postmodernistyczną ironią, tworząc warstwowe narracje, które jednocześnie bawią i komentują popkulturę.
To nie są opowieści linearne. Każdy segment ma swój własny styl graficzny, strukturę i tempo. Czytając ten album, przeskakujesz między światami, epokami i konwencjami, ale zawsze z jednym wspólnym mianownikiem: inteligentnym humorem i autorskim pazurem Moore’a.
Mistrzowie rysunku – różnorodność wizualna
Rysunki stworzone zostały przez znakomitych artystów, z których każdy wnosi do opowieści własną energię i charakter:
-
Jim Baikie – klasyczny styl pełen detalu.
-
Hilary Barta – groteska i przerysowanie w najlepszym wydaniu.
-
Joyce Chin – dynamiczne kadry i silne kobiece postacie.
-
Dame Darcy – gotycka estetyka i artystyczna swoboda.
-
Melinda Gebbie, Kevin Nowlan, Rick Veitch – ikony niezależnego komiksu i eksperymentatorzy formy.
Ta różnorodność graficzna sprawia, że każda historia zyskuje własną tożsamość – i zachęca, by zagłębić się w nią nie tylko jako czytelnik, ale też jako widz.
Alan Moore – satyryk, wizjoner, buntownik
Choć Moore kojarzony jest głównie z poważnymi, mrocznymi opowieściami, „Opowieści jutra” udowadniają, że równie mocno fascynuje go parodia i żart. Ale to nie zwykły humor – to inteligentna satyra wymierzona w schematy popkultury, polityki i komiksowych klisz.
To idealna propozycja dla osób, które cenią nie tylko emocje i akcję, ale również głębszy kontekst. Moore z właściwą sobie brawurą kpi z superbohaterów, kryminałów, komiksów z lat 40. i… samego siebie. Nie oszczędza nikogo – i to czyni ten zbiór wyjątkowym.
Dla kogo jest ten komiks?
-
Dla fanów Alana Moore’a, którzy chcą zobaczyć jego luźniejsze, bardziej eksperymentalne oblicze.
-
Dla miłośników komiksów z warstwą humorystyczną, satyryczną i społeczną.
-
Dla osób, które cenią różnorodność graficzną i narracyjną.
-
Dla czytelników, którzy szukają oryginalnych historii, niepodobnych do niczego innego.
-
Dla fanów antologii, gdzie każdy rozdział to nowe doświadczenie.
Album wyjątkowy pod każdym względem
Polska edycja „Opowieści jutra” to starannie przygotowany zbiór, przetłumaczony przez doświadczoną Paulinę Braiter i oparty na oryginalnych wydaniach Tomorrow Stories Book One oraz Book Two. To gratka dla kolekcjonerów, fanów komiksu niezależnego oraz wszystkich, którzy chcą przekonać się, jak różnorodne oblicze może mieć komiks.
Dlaczego warto?
-
Bo to Alan Moore w pełni swojej twórczej wolności.
-
Bo to zbiór opowieści, których nie da się zaszufladkować.
-
Bo to inteligentna zabawa z formą, która zaskoczy nawet doświadczonych czytelników.
-
Bo zawiera jedne z najbardziej nietypowych postaci w historii komiksu.
-
Bo to komiks, który śmieszy, bawi, intryguje i zmusza do myślenia.
