Pięć Stawów – schronisko, które stało się legendą
„Pięć Stawów. Dom bez adresu” autorstwa Beaty Sabały-Zielińskiej to książka, która trafia prosto w serce każdego miłośnika gór, Tatr i prawdziwej, nieskalanej cywilizacją przygody. To historia o miejscu, które ma duszę. O punkcie na mapie, którego nie da się odnaleźć wpisując nazwę ulicy i kod pocztowy. O Domu bez adresu – najwyżej położonym schronisku PTTK w Polsce, gdzie natura wciąż dyktuje warunki.
To książka o schronisku w Dolinie Pięciu Stawów, ale jeszcze bardziej – o ludziach, którzy od pokoleń tworzą to niezwykłe miejsce. Gdzie zima odcina dolinę od świata, niedźwiedzie zaglądają do spiżarni, a szarlotka smakuje jak nigdzie indziej.
Dom, który prowadzi jedna rodzina – od pokoleń
Schronisko w Pięciu Stawach to nie hotel ani pensjonat – to dom. Od blisko stu lat pieczę nad nim sprawuje jedna rodzina – ród Krzeptowskich. To właśnie ich historie, wspomnienia i emocje splatają się w tej opowieści, tworząc portret miejsca, które od dekad opiera się upływowi czasu i cywilizacyjnym zmianom.
Autorka oddaje głos kobietom, które zarządzają „Piątką” – Marychnie i Marcie, ale również babci Marii Krzeptowskiej, której zapiski z przeszłości otwierają przed czytelnikiem drzwi do świata, którego już nie ma. Mamy tu także głosy ludzi przez lata związanych ze schroniskiem – ratowników, turystów, przyjaciół. Ich opowieści to prawdziwe górskie złoto – pełne ciepła, humoru, wzruszeń i prostych, ale głębokich prawd.
Życie bez luksusu, ale z duszą
Książka „Pięć Stawów. Dom bez adresu” pokazuje codzienność w schronisku z zupełnie innej perspektywy. Tu nie ma miejsca na wygody znane z hoteli. Nie ma wjazdu samochodem, nie ma recepcji na podczerwień ani łóżek z funkcją masażu. Ale jest coś znacznie więcej – gościnność, wspólnota, szacunek do natury i pokora wobec gór.
Autorka z reporterską wrażliwością opowiada o logistyce prowadzenia schroniska w miejscu, gdzie wszystko trzeba przynieść na plecach lub zrzucić z helikoptera. O wychowywaniu dzieci na wysokości, gdzie szkoła jest daleko, a sąsiad to kozica. O trudach i pięknie życia, które jest jednocześnie surowe i pełne uroku.
Tatry, które uczą pokory
Ta książka to również hołd złożony Tatrzańskiej naturze. Góry są tu pełnoprawnym bohaterem – nie tłem. Ich siła, nieprzewidywalność i majestat są obecne na każdej stronie. To opowieść o miejscu, w którym człowiek jest gościem i musi znać swoje miejsce.
Dolina Pięciu Stawów to teren wymagający – zarówno dla turystów, jak i gospodarzy. Nie dojdziesz tam samochodem. Zimą śnieg potrafi odciąć dolinę od świata na wiele tygodni. W takich warunkach łatwo zrozumieć, czym jest prawdziwa pokora i jak ważne jest zaufanie – do ludzi i natury.
Szarlotka, duchy i niedźwiedzie – opowieści z Piątki
Jednym z największych atutów tej książki są anegdoty i opowieści – zabawne, wzruszające, niekiedy tajemnicze. Czy naprawdę Biała Dama strąca taterników z Zamarłej Turni? Czy niedźwiedź wchodził do kuchni? Jak wygląda Sylwester w Dolinie, gdzie nie ma zasięgu ani sztucznych ogni?
Czytelnik poznaje Pięć Stawów z wielu stron – jako azyl dla ludzi gór, miejsce spotkań, cel pielgrzymek i żywy pomnik górskiej pasji. To książka o szarlotce, która smakuje najlepiej na świecie. O dźwiganiu zapasów, przyjaźniach z turystami, i o tym, jak wygląda codzienność na wysokości ponad 1600 m n.p.m.
Autorka z sercem do gór
Beata Sabała-Zielińska to nie tylko dziennikarka – to rodowita góralka i prawdziwa znawczyni górskich tematów. Jej styl pisania łączy lekkość narracji z głębokim szacunkiem do opisywanego świata. W książce czuć autentyczność, emocje i osobiste zaangażowanie.
Znana z bestsellerowych pozycji o ratownikach TOPR-u, tym razem zabiera nas w mniej dramatyczną, ale równie poruszającą podróż – do miejsca, gdzie czas płynie inaczej, a słowo „dom” ma wyjątkowe znaczenie.
Dla kogo jest ta książka?
„Pięć Stawów. Dom bez adresu” to idealna propozycja dla:
-
miłośników Tatr i górskich wędrówek,
-
fanów reportaży i literatury faktu,
-
osób, które cenią opowieści o pasji, rodzinie i tradycji,
-
tych, którzy chcą poznać kulisy życia w schronisku górskim,
-
szukających inspiracji, jak tworzyć miejsce z duszą w trudnych warunkach.
To również doskonały prezent dla każdego, kto kiedykolwiek zakochał się w Tatrach.
Podsumowanie – książka z sercem, dom bez adresu
„Pięć Stawów. Dom bez adresu” to książka, która nie tylko opowiada historię jednego schroniska. To opowieść o marzeniu, które trwa przez pokolenia. O rodzinie, która zamieniła surowe góry w miejsce, które dla tysięcy osób stało się symbolem domowego ciepła. O tym, jak pasja, wytrwałość i szacunek do tradycji potrafią stworzyć coś absolutnie wyjątkowego.
To książka, którą się nie tylko czyta – to książka, którą się czuje. Pachnie szarlotką, skrzypi śniegiem, brzmi ciszą Doliny. I na długo zostaje w pamięci.
Dokładamy wszelkich starań, aby informacje zawarte w opisie były rzetelne i aktualne, jednak mają one charakter poglądowy i nie stanowią oferty handlowej. Nie ponosimy odpowiedzialności za ewentualne błędy lub zmiany w specyfikacji.