Gdy świat się kończy… raz, drugi, trzeci
W swojej nominowanej do nagród Hugo i Nebula powieści „Hiob. Komedia sprawiedliwości” Robert A. Heinlein zabiera czytelnika w absurdalną, błyskotliwą i przewrotną podróż przez kolejne alternatywne rzeczywistości, których końcem zawsze jest jedno – Apokalipsa.
Główny bohater, Alexander Hergensheimer, to ortodoksyjny wyznawca Zjednoczonego Kościoła. Uczestnictwo w polinezyjskim rytuale Święta Ognia wywraca jego życie do góry nogami – i to dosłownie. Od tej chwili trafia do światów, które tylko z pozoru przypominają naszą rzeczywistość. Każdy z nich zmierza ku katastrofie, a Alex – tak jak biblijny Hiob – doświadcza coraz to nowych cierpień, strat i prób.
Apokalipsa w wydaniu wielowymiarowym
Heinlein bawi się motywem końca świata jak mało kto. Dla jednych Apokalipsa to mit – dla Alexa to codzienność. Zmienność rzeczywistości, w której nagle znikają przedmioty, znane prawa fizyki przestają obowiązywać, a wiara zostaje wystawiona na ekstremalne próby, tworzy z tej powieści jedną z najbardziej oryginalnych metafizycznych przygód w literaturze SF.
Ironiczne, często obrazoburcze spojrzenie Heinleina na religię, zbawienie, moralność i przeznaczenie buduje nie tylko fabularne napięcie, ale też zmusza czytelnika do zastanowienia się nad własnym światopoglądem.
Bóg, Diabeł i… Margrethe
U boku Alexa przez jego nieustanną wędrówkę przez apokaliptyczne światy towarzyszy mu Margrethe, kobieta, która staje się nie tylko jego miłością, ale również celem – duchowym i metafizycznym. Bo czymże byłby raj bez ukochanej osoby? Problem w tym, że droga do zbawienia okazuje się dużo trudniejsza, niż mogłoby się wydawać.
Kiedy Alex trafia do Piekła, by podjąć próbę odzyskania Margrethe i zapewnienia jej łaski, nie tylko konfrontuje się z własną wiarą, ale również z systemem moralnym, w który dotychczas ślepo wierzył. Czy istnieje sprawiedliwość, jeśli nie wszyscy mają szansę na zbawienie?
Satyra, która trafia celnie
Robert A. Heinlein znany był z bezkompromisowego podejścia do tematów religijnych, politycznych i społecznych. W „Hiobie” prezentuje ostrą satyrę na religijność, fanatyzm, dogmaty i koncepcję sprawiedliwości boskiej. Ale robi to w sposób błyskotliwy, często zabawny, momentami gorzki, a przede wszystkim prowokujący do myślenia.
To opowieść pełna paradoksów: o człowieku, który wierzy zbyt mocno, o świecie, który zmienia się zbyt szybko, i o Bogu, który… być może wcale nie jest taki, jak się wydaje.
Przygoda, która nie zna granic
Choć filozoficzne tło powieści jest głębokie i kontrowersyjne, Heinlein nie zapomina o tym, że dobra historia powinna być również dynamiczna i pełna przygód. „Hiob. Komedia sprawiedliwości” to powieść drogi – przez światy, przez ideologie, przez piekło i niebo. To narracyjna huśtawka, gdzie czytelnik nigdy nie wie, co wydarzy się na następnej stronie – i to czyni ją tak porywającą.
Powieść z gatunku: „Czy na pewno wiesz, w co wierzysz?”
Czytając „Hioba”, trudno nie postawić sobie pytania: czy zło ma sens? Czy cierpienie może być próbą? Czy zbawienie to przywilej, czy wybór? Heinlein nie daje prostych odpowiedzi. Stawia bohatera – i czytelnika – w sytuacjach, które wykraczają poza komfort religijnych przekonań.
To powieść, która rozbraja dogmaty, podważa oczywistości i pokazuje, że pytania są ważniejsze niż gotowe odpowiedzi.
Dla kogo jest ta książka?
-
Dla fanów Heinleina, którzy cenią jego odważne, często kontrowersyjne podejście do tematów społecznych i religijnych
-
Dla czytelników lubiących literaturę z pogranicza science fiction, satyry i filozoficznego rozważania
-
Dla każdego, kto szuka powieści, która nie tylko bawi, ale i zostawia ślad
-
Dla tych, którzy kochają historie alternatywne, rozgrywające się na wielu płaszczyznach rzeczywistości
-
Dla wielbicieli powieści z przesłaniem – nie zawsze wygodnym, ale zawsze ważnym
Podsumowanie
„Hiob. Komedia sprawiedliwości” to jedna z tych książek, które czyta się z rosnącym zdumieniem i fascynacją. Heinlein – mistrz literatury SF – stworzył powieść, która bawi, prowokuje i nie pozwala przejść obok niej obojętnie. To historia o końcu świata, który powraca, i o człowieku, który nie przestaje wierzyć – choć nie wie już, w co.
Jeśli szukasz odważnej, inteligentnej i pełnej czarnego humoru opowieści o religii, losie i miłości wbrew wszystkiemu – „Hiob” jest właśnie dla Ciebie.