„Hubert chce ciastko” – historia szczura, który chciał być wiewiórką
Nie każdy bohater nosi pelerynę. Niektórym wystarczą marzenia, głód i samotność. Hubert to szczur. Zwykły, szary, trochę zgryźliwy, ale bardzo ludzki w swojej nie-ludzkości. Pragnie jednego – by ktoś go pokochał tak, jak ludzie kochają wiewiórki.
„Hubert chce ciastko” to opowieść, która balansuje między baśnią a ostrą satyrą społeczną. Choć jej bohaterem jest gryzoń, czytelnik bez trudu odnajdzie w nim siebie – ze swoimi potrzebami, frustracjami, śmiesznymi obsesjami i wielkim sercem, które nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem.
Szczur kontra wiewiórka – kto zasługuje na sympatię?
Hubert nie rozumie świata. Dlaczego ludzie tulą i dokarmiają rude wiewiórki, a na jego widok krzyczą z obrzydzeniem? Przecież nie zrobił im nic złego. A jednak w ich oczach wciąż pozostaje tym gorszym, brudnym, niechcianym.
Gdy widzi, jak dziewczynka z czułością podaje słodki smakołyk rudzielcowi o puszystym ogonie, w Hubertcie rodzi się pytanie: co ma on, czego ja nie mam?
I wtedy pojawia się marzenie – zostać wiewiórką. Albo przynajmniej być tak traktowanym jak ona.
To proste pragnienie – być zauważonym, docenionym, nakarmionym i pokochanym – staje się punktem wyjścia do opowieści zaskakującej, wielowarstwowej i bardzo aktualnej.
Bartłomiej Świderski – autor, który widzi więcej
Za tekst odpowiada Bartłomiej Świderski – dziennikarz, pisarz i scenarzysta, który w literaturze potrafi łączyć lekkość z głębią. W „Hubercie” nie moralizuje, nie popada w tani dydaktyzm. Zamiast tego snuje historię pełną czarnego humoru, emocjonalnej prawdy i subtelnych metafor społecznych.
Autor z lekkością pisze o sprawach trudnych: o wykluczeniu, niesprawiedliwych uprzedzeniach, samotności i dziecięcym (czy raczej gryzoniowym) pragnieniu akceptacji.
Ilustracje Adama Brodowskiego – humor, wyraz i charakter
Wizualna strona książki to zasługa Adama Brodowskiego, doświadczonego storyboardzisty i copywritera. Jego rysunki dopełniają tekst, nadając postaciom charakter, dynamikę i emocjonalną ekspresję. Hubert na rysunkach jest żywy, pełen wyrazu – w jego oczach widać zarówno rozczarowanie światem, jak i cichą nadzieję.
Przewrotna bajka dla dorosłych… i nie tylko
Choć książka może przypominać bajkę dla dzieci, „Hubert chce ciastko” to przede wszystkim opowieść dla dorosłych. Dorosłych, którzy kiedykolwiek czuli się nie na miejscu, mniej lubiani, pomijani bez powodu.
To także książka dla młodzieży i starszych dzieci – z dużym potencjałem do rozmowy o empatii, odmienności i wartości każdego istnienia.
Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?
-
Bo każdy z nas choć raz w życiu był Hubertem.
-
Bo to inteligentna, wzruszająca i zaskakująco aktualna opowieść.
-
Bo dzięki niej spojrzysz inaczej na świat… i może nawet na siebie.
-
Bo warto czasem oderwać się od ciężkiej prozy życia i sięgnąć po historię z pazurem, ale też z sercem.
Idealna na prezent – dla kogo?
Książka sprawdzi się jako prezent:
-
dla osób wrażliwych, które kochają nietuzinkowe historie,
-
dla fanów książek z morałem, ale bez moralizatorstwa,
-
dla miłośników miejskiej baśni, ilustracji i książek, które mówią więcej między wierszami,
-
dla każdego, kto kiedykolwiek czuł się gorszy – i chciał po prostu dostać swoje ciastko.
Cytat, który zostaje w głowie:
„Wtedy dotarło do niego, że coś tu jest nie tak – z nim albo z ludźmi. Przecież nie zrobił im nic złego. Dlaczego woleli tuczyć sytą wiewiórkę niż wesprzeć głodnego szczura?”
To nie jest tylko pytanie Huberta. To pytanie, które powinno zadać sobie wielu z nas.
Dokładamy wszelkich starań, aby informacje zawarte w opisie były rzetelne i aktualne, jednak mają one charakter poglądowy i nie stanowią oferty handlowej. Nie ponosimy odpowiedzialności za ewentualne błędy lub zmiany w specyfikacji.



















