Wędrówka przez lasy, gdzie duchy są bardziej realne niż ludzie
„Kwiat Peruna” nie jest zwykłą książką fantasy. To literacka podróż w głąb słowiańskiej duszy, gdzie każda ścieżka prowadzi do tajemnicy, a każde drzewo może skrywać oczy starego demona. W tym świecie wiara, mit i rzeczywistość przenikają się bez granic, tworząc opowieść, której nie da się zaszufladkować. Przechadzka przez pole, wejście na mokradło, czy samotna wędrówka o zmierzchu stają się nie tylko fizycznym doświadczeniem — lecz także wejściem w inny wymiar.
Autorka nie odtwarza mitów – ona je ożywia. Czuć to w każdym zdaniu, w każdym opisie lasu, w każdym szeptanym imieniu bóstwa czy widma. To proza, która mówi językiem przodków, ale trafia do współczesnego czytelnika z siłą, której nie sposób się oprzeć.
Snowid – między światami
Główny bohater, Snowid, nie przypomina klasycznego wojownika z kart fantasy. Jest człowiekiem cienia, wędrowcem, który krok po kroku odkrywa, że świat nie kończy się na tym, co widzialne. Urodzony w cieniu tajemnicy, wychowany przez Nawoję – kobietę silną, tajemniczą i przepełnioną bólem – Snowid jest rozdarty między światem ludzi a domeną duchów.
To postać, która dojrzewa w czasie – nie poprzez bitwy i miecze, lecz przez wybory, odpowiedzialność i gotowość do zmierzenia się z tym, czego inni nie chcą widzieć. W jego oczach odbija się las, mgła i szept przodków. W jego duszy mieszka zarówno światło, jak i ciemność.
Silne kobiety, które niosą historię
Postaci kobiece to jedna z największych sił tej książki. Nawoja, matka Snowida, to postać tragiczna i potężna zarazem. Prześladowana przez lęki z przeszłości, a jednocześnie nieustannie walcząca o swoje dziecko i siebie samą. Jej historia to symbol kobiecej siły, kruchości i odwagi. Ucieka – ale nie przed światem, lecz przed tym, co czai się głęboko w niej samej.
Towarzysząca Snowidowi Mojmira również wnosi do opowieści pierwiastek niezależności i odwagi. Nie jest tylko tłem – to kobieta, która rzuca wyzwanie tradycji i bierze los w swoje ręce. Każda z kobiet w tej opowieści to nie ozdoba, lecz pełnoprawna bohaterka, mająca wpływ na losy świata.
Żgajka, Pężyrka, Radociech i towarzysze
Snowid nie jest sam. W podróży przez mroczne knieje, pola, obrzędy i niepokojące wizje towarzyszą mu postacie pełne serca i odwagi. Żgajka ze swoją odwagą, Pężyrka z poczuciem humoru, Radociech jako rozsądny głos grupy — każdy z nich wnosi do opowieści nie tylko barwę, ale i sens. Ich relacja to rdzeń emocjonalny całej historii – przypomina, że przyjaźń może być mocniejsza niż magia i że nawet w świecie demonów warto być człowiekiem.
Słowiańskie obrzędy i mistyka codzienności
W „Kwiecie Peruna” obrzędy i święta nie są dekoracją – są sercem rytmu opowieści. Autorka prowadzi czytelnika przez kalendarz dawnych świąt – od wiosennego oczyszczenia po letnie przesilenie. To wtedy granice między światami są najcieńsze. To wtedy Snowid doświadcza największych prób.
Każde święto, każda ceremonia niesie konkretne znaczenie – oczyszczenie, pożegnanie, powitanie nowego etapu. Kwiat Peruna, jako symbol przemiany i odwagi, staje się kluczowym elementem duchowej drogi bohaterów. Czytelnik nie tylko śledzi akcję – on ją przeżywa.
Realizm magiczny w słowiańskim wydaniu
Styl autorki to czysta przyjemność dla kogoś, kto ceni język plastyczny, obrazowy, gęsty od znaczeń. Słowa tętnią życiem. Opisy lasów, pogody, zjaw i wspomnień nie służą ozdobie – one budują świat. To realizm magiczny, ale zanurzony w naszym, słowiańskim korzeniu, a nie w tropikach czy hiszpańskojęzycznej literaturze.
Tu czujesz zapach mokrej ziemi, widzisz świecące w ciemności oczy zza brzozy, słyszysz śpiew wiatru, który przypomina szept przodków. I nawet jeśli nie wierzysz w duchy – ta książka sprawi, że przez chwilę w nie uwierzysz.
Co zmienia się w Snowidzie?
„Kwiat Peruna” to także historia wewnętrznej przemiany. To opowieść o chłopcu, który uczy się, kim jest. O człowieku, który konfrontuje się z lękiem i dziedzictwem, jakie niesie jego rodzina. Snowid nie szuka zemsty ani chwały – szuka odpowiedzi. I choć często błądzi, nie przestaje iść naprzód.
Jego droga to mieszanka duchowej inicjacji, podróży emocjonalnej i wędrówki przez mroczne aspekty własnej tożsamości. To, co przeżywa w nocy, odbija się echem za dnia. A to, co mówi mu las, często znaczy więcej niż słowa ludzi.
Dla kogo jest ta książka?
dla fanów fantasy, którzy szukają czegoś więcej niż walki dobra ze złem,
dla miłośników słowiańskich klimatów, rytuałów, mitów i pradawnych wierzeń,
dla czytelników, którzy cenią emocjonalną głębię, dobrze skonstruowanych bohaterów i duchowe wątki,
dla każdego, kto chce poczuć prawdziwy kontakt z naturą, dawnymi opowieściami i światem, który był, zanim przyszedł internet, beton i elektryczność.