Piraci, demony i… rycerz w szafie? Witamy na pokładzie Błędnego Rycerza!
Wyobraź sobie, że siedem największych liniowców świata zostało zbudowanych nie przez ludzi, ale przez… deliriańskich książąt demonów. Morskie potwory, magia, piekielne silniki i niekończące się korytarze – każdy z tych okrętów to osobna, żywa tajemnica.
A teraz wyobraź sobie, że jeden z nich trafia w ręce pirata Rolanda, znanego też jako Wywijas – bohatera z przypadku, kapitana z braku lepszych opcji, i mistrza improwizacji. Tak zaczynają się szalone „Morza Wszeteczne”, książka, która łączy pirackie fantasy z humorem, przygodą i tajemnicą, jakiej jeszcze nie czytałeś.
Demoniczne technologie i zagadki pokładu
Błędny Rycerz – okręt, który wygląda jak pływająca zagadka – od początku stawia opór.
-
Co oznaczają demoniczne symbole na ścianach?
-
Dlaczego drzwi prowadzące na pokłady działowe są zamknięte na magiczne pieczęcie?
-
Czemu z szafy wychodzi rycerz w pełnej zbroi?
-
I dlaczego galion statku wyje jak wilk w pełnię?
Roland nie zna odpowiedzi na żadne z tych pytań – ale za to zna się na rumie, bluzgach i improwizacji. To w końcu pirat! Co może pójść nie tak?
Humor, który pokochają fani Pratchetta i Sapkowskiego
Styl tej opowieści to czysta radość z absurdu. Fani „Świata Dysku”, Jacka Sparrowa, ale też bardziej polskich akcentów jak Achai czy Wiedźmina, znajdą tu coś dla siebie.
To narracja pełna ironii, dowcipów sytuacyjnych, słownych żartów i magicznego chaosu – ale niepozbawiona tajemnicy i struktury dobrej przygody.
Magia, piraci i abordaż w piekielnym stylu
Na pokładzie Błędnego Rycerza nic nie działa jak należy – ale może to i lepiej. Bo kiedy trzeba będzie stawić czoła innym liniowcom, magii z głębin i demonicznej logice, Roland będzie musiał improwizować. I właśnie wtedy „Morza Wszeteczne” rozkręcają się na dobre.
-
Wciągające bitwy morskie.
-
Tajemnicze artefakty.
-
Dziwaczna załoga, w której nikt nie jest normalny.
-
I kapitan, który bardziej się boi własnego statku niż wrogów.
Dla fanów humorystycznego fantasy i pirackich klimatów
Jeśli uwielbiasz książki, w których:
-
bohaterowie są nieoczywiści,
-
magia łączy się z technologią,
-
a każdy rozdział wywołuje uśmiech,
to „Morza Wszeteczne” będą Twoim ulubionym portem literackim.
To fantasy niepoważne w najlepszym znaczeniu, ale wciągające na poważnie.
II wydanie – nowa szansa na odkrycie klasyki humorystycznej fantasy
Nowe, drugie wydanie to okazja, by sięgnąć po tytuł, który zyskał status kultowego wśród fanów lekkiego, pirackiego fantasy z nutą szaleństwa. Jeśli przegapiłeś pierwsze wydanie – teraz nie masz wymówki. Przygotuj się na śmiech, zdziwienie i kompletnie nieprzewidywalną fabułę!
Roland Wywijas – kapitan z charakterem (albo jego brakiem)
Roland to bohater, który przypomina, że czasem najlepsze przygody zaczynają się… przez przypadek. Nie jest herosem, nie zna się na magii, nie wie, co robi – ale za to umie się śmiać, uciekać i podejmować ryzyko, kiedy nikt inny nie ma odwagi.
I choć Błędny Rycerz nie pyta o zgodę, to może – tylko może – pozwoli mu zostać prawdziwym kapitanem.