Każdy z nas coś zgubił. Każdy chce zostać odnaleziony.
W codziennym pośpiechu gubimy wiele: klucze, zdjęcia, drobiazgi. Ale gubimy też wspomnienia, ludzi, nadzieję. Strażnik rzeczy zagubionych to niezwykła opowieść o tym, jak mocno rzeczy mogą być związane z emocjami – i jak bardzo pragniemy, by ktoś, gdzieś, jeszcze o nas pamiętał.
To książka, która porusza serce i duszę. Która otula czytelnika ciepłem, magią i wzruszeniem. Ruth Hogan stworzyła historię, która przypomina, że drugie szanse istnieją, a nawet najbardziej niepozorny przedmiot może rozpocząć podróż ku odkupieniu i nowemu początkowi.
Anthony Peardew – pisarz, który zbiera to, co inni zgubili
Anthony Peardew to człowiek, który w obliczu osobistej straty – śmierci ukochanej żony – odnajduje sens życia w rzeczach pozostawionych przez innych. Zaczyna kolekcjonować zguby: przedmioty znalezione przypadkiem, czasem absurdalne, czasem przerażające (jak puszka z ludzkimi szczątkami), czasem wzruszająco zwykłe.
Każdy przedmiot kataloguje z dokładnością godną archiwisty, opisując, gdzie i kiedy został znaleziony. To jego sposób na zachowanie porządku w chaosie emocji, na zadośćuczynienie za coś, co kiedyś stracił. A może – na znalezienie siebie.
Testament, który zmienia życie
Gdy Anthony umiera, zostawia po sobie nie tylko dom i książki. Najważniejsze, co przekazuje, to misja – testament, który powierza swojej lojalnej asystentce Laurze. Kobieta, zmagająca się z własnymi zranieniami, nie spodziewa się, że to zadanie – odnalezienie właścicieli porzuconych przedmiotów – wywróci jej życie do góry nogami.
Bo każde z tych znalezisk to nie tylko kawałek plastiku czy kawałek papieru. To fragment czyjejś historii. Czasem dramatycznej, czasem wzruszającej, czasem zaskakującej. A każde odnalezienie właściciela otwiera nowe drzwi – także w Laurze.
Freddy i Sunshine – nieoczywista drużyna nadziei
Na szczęście Laura nie jest sama. Towarzyszy jej ogrodnik Freddy – cichy, empatyczny, z zamiłowaniem do roślin i… ukrytych uczuć. Ich relacja rozwija się delikatnie, ale naturalnie – to historia o tym, jak zaufanie i ciepło mogą rodzić się z codziennych gestów.
Nieocenioną pomocą jest także Sunshine – dziewiętnastolatka z zespołem Downa, która ma niezwykłą zdolność „czucia” przedmiotów. Jej intuicja i serce okazują się kluczowe w wielu sprawach. Sunshine wprowadza do opowieści radość, prostotę i mądrość, której często brakuje dorosłym. To postać, która podbija serca – swoją autentycznością, humorem i niezwykłą empatią.
Dom, w którym mieszkają wspomnienia i… duchy
Dom Anthony’ego nie jest zwykłym miejscem. W jego ścianach, meblach i korytarzach zaklęte są wspomnienia – a czasem coś więcej. Duch jego żony, Theresy, nadal próbuje coś przekazać. Jest obecna – nie w przerażający sposób, ale jako delikatna obecność, sygnał z przeszłości, która nie chce zostać zapomniana.
Motyw duchów i magii pojawia się subtelnie, z wdziękiem. Hogan nie epatuje zjawiskami nadprzyrodzonymi – używa ich jako metafory: miłości, tęsknoty, nierozwiązanych spraw, które czekają na zakończenie. Dzięki temu książka staje się jeszcze bardziej wielowymiarowa i emocjonalnie głęboka.
Styl, który koi – i trafia prosto w serce
Ruth Hogan pisze pięknie – lekko, ale nie banalnie. Jej styl jest przystępny, a jednocześnie pełen emocji, obrazów i ciepła. Dialogi są naturalne, opisy nieprzesadzone, a bohaterowie autentyczni. To książka, którą się nie czyta – ją się pochłania.
Jej największą siłą jest to, że nie musi krzyczeć, by zostać zapamiętaną. Wystarczy jedno zdanie, jeden fragment, jeden bohater – a zostają z czytelnikiem na długo po przeczytaniu ostatniej strony.
Dla kogo jest „Strażnik rzeczy zagubionych”?
Ta powieść będzie idealna dla:
-
osób, które cenią książki z duszą
-
fanów wzruszających historii o przyjaźni, miłości i drugich szansach
-
czytelników, którzy kochają opowieści z elementem magii i tajemnicy
-
tych, którzy lubią bohaterów z krwi i kości, z własnymi słabościami i nadziejami
-
wszystkich, którzy czasem czują się… zagubieni
Dlaczego warto przeczytać tę książkę?
Bo przypomina o tym, że nawet w najbardziej zwyczajnych rzeczach – może tkwić niezwykła historia. Bo pokazuje, że każdy zasługuje na drugą szansę. Bo wzrusza, bawi, koi i inspiruje. Bo to opowieść, która daje nadzieję – tak po prostu, bez patosu i bez przesady.
Strażnik rzeczy zagubionych to książka, którą warto mieć na półce – i w sercu.